Kolejna środa i kolejna ciekawa zabawa słowami:).
Na stole była przygotowana pusta plansza.
Uczestnicy otrzymali po jednym obrazku, do którego tworzyli krótkie opowiadania.
Po ułożeniu historyjek instruktor naklejał poszczególne obrazki tworząc ciekawy kolaż.
Historyjki łączyły się w jedną niesamowitą opowieść a Kolaż z każdą chwilą powiększał
się osiągając aktualny rozmiar. Śmiechu i frajdy było dużo
ponieważ opowieść przybierała najprzeróżniejsze formy:).Poniżej prezentujemy kolaż i kilka opowieści "najróżniejszej i dziwnej treści":)
Jeżeli chcecie, to pobawcie sie tak samo.
Te Ka
Pani w dżinsach znalazła w kieszeni złotówkę i gdy szła po dziecko, by odebrać je
ze żłobka, kupiła torebkę, gdy wróciła do domu rozebrała się i oglądała filmy z W. Smithem
"Ja Robot", po oglądnięciu filmu wyłączyła odtwarzacz DVD i pojechała samochodem kupić
najnowszą kolekcję kosmetyków i to po pracy. A potem do Rossmanna ośrodku SPA na masaże i pedicure,
wróciła do domu zjadła na obiad szpinak potem nakarmiła kota, kiedy odpoczywała
i wyszła na spacer ale zaczęło padać więc wzięła z sobą parasolkę i poszła do miejskiego ZOO
w którym m.in. zobaczyła orły i parę żyraf w ZOO był mały sklepik turystyczny kupiła tam
namiot z myślą o wycieczce w góry, którą wraz z mężem planują od niedawna, wracając zaczęło o
pobliską cukiernię w której zamówiła przepyszny gdy wróciła do domu umyła garnki, w tym
czasie wrócił mąż, więc ugotowała herbatę w garnuszku dla siebie i męża i w ogrodzie
popijając herbatę oboje (romantycznie) oglądając niebo i podziwiali gwiazdy.
Pewnego dnia włożyłam rękę do tylnej kieszeni spodni i zauważyłam, że nie mam kluczy
ani pieniędzy. Jak nie mam pieniędzy to nie kupię dziecku ubrań. Pomyślałam trochę i
znalazłam torebkę na krześle może w niej mam pieniądze. W torebce jednak nie było
pieniędzy. Dziecko wyrosło na piękną kobietę bez ubrań. Ale pół nie płakało części męska
nie płakała że to dziecko było biedne. Męska część świata szuka romantycznych filmów z
takimi biednymi kobitami. Ta biedna naga kobieta okazało się że pewnej nocy wyjechała
samochodem. Używała kremu "Nivea" i nie wiem co jeszcze. Ten krem okazał się kremem do nóg
o zapachu szpinaku. Pewnego razu kot wpadł do łazienki i zjadł tan krem. Wściekła na kota
postanowiła wyjść z domu na spacer z parasolem. Ponieważ byłam bardzo biedna stać mnie
było jedynie na chodzenie do ZOO. Gdzie szczególnie lubiłam oglądać orły. Po zwiedzaniu ZOO
postanowiłam wyżebrać na jakieś na jakieś ciastko i znaleźć jakiegoś noclegu. Kiedy
znalazła już nocleg na jej chodzenie pojechały się dwie żyrafy. Ugotowała jedną żyrafę i
postanowiła napić się herbaty z kurczaczka. Potem przyszli do mnie przyjaciele i
przynieśli dywan, poduszkę z ubraniem.
Niebieska ręka włożona do białych spodni,kupionych dla dziecka,za wygrane
w totolotka pieniądze wyciągnęła nieoczekiwanie torebkę.
Kremowa torebka o modnym fasonie idealnie pasuje do młodej ponętnej kobiety o czarnych
włosach, która akurat wybierała się na seans filmowy.
Seans o tematyce SF w którym ręce i nogi w kolorze zielonej sałaty należą do kota-figlarza.
Kot ten najbardziej lubił gonić z parasolem w łapie ptaki siadające na maskach samochodów.
W samochodach tych siedzieli po perfumowani kierowcy zajadając ciastka hiszpańskie.
Jeden z nich czekał na pasażera rozmyślając o górskim biwaku.
W pewnym momencie przez ulicę przebiegły dwie żyrafy z garnkami na głowach.
Jasiek z zachwytu zatrąbił i usnął. Przeniósł się w świat "Wesela" Wyspiańskiego.
Te Ka
czwartek, 15 października 2009
Magiczny kolaż wyobraźni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz