czwartek, 7 stycznia 2010

Kosmos w kurniku.....

Opowiadanie z użyciem 12 słów:
Kot-kura-kogut-konewka-bąk-topór-szpachelka-garnek-
ołówki-flagi-rakieta-lipa.

Właściciele modelowego gospodarstwa agroturystycznego wybrali się w kosmos. Wrócili po tygodniu . W tym czasie…..
Kura zdradziła Koguta z Kotem-ogrodnikiem, który remontował kurnik używając szpachlówki i podlewał kwiatki zieloną konewką. Zabawiał swoje młode puszczając kolorowego bąka i rysował jajcarskie historyjki ołówkiem bez gumki.
Biedny Kogut w Noc Sylwestrową oflagował kurnik „Wspólna 13”, z rozpaczy wziął topór, po czym wskoczył do garnka – popełniając samobójstwo, na oczach kochanków, pod lipą.

TeKa


"Piknik w kosmosie"


W pewnym gospodarstwie agroturystycznym Pan Kogut zalecał sie Kury. Po pewnym czasie zabawy
i drobnych zalotach poleciało trochę pierza Aby się lepiej poznać wybrali się na wycieczkę rakietą dookoła świata. Az tu nagle bąk zaatakował koguta i wyszła z tego draka. Postanowili zrobić sobie mapę ołówkiem. Swoja rakietę oznaczyli flaga. Aby odpocząć usiedli sobie pod lipą. Stwierdzili ze są głodni. Do przygotowania „co nieco” potrzebne były: topór, szpachelka i garnek. Po przebytej podróży żyli długo i szczęśliwie. Nigdy już nie używali toporka, szpachelki, garnka bo przywieźli z sobą kota.

TT

Jeden człowiek , który mieszkał w mieście już był na emeryturze miał już dość hałasu huku smrodu spalin . Mam ziemie po dziadku i przeniosę się tam. Dom był otoczony wysokimi górami ze wszystkich stron. Ale żeby Andrzejowi nie było smutno samemu, postanowił kupić 2 kozy. Kupił też 2 kury aby mieć własne jajka. Jeżeli chodzi o umeblowanie domu, to miał skromnie urządzone. W kuchni znajdowała się lodówka, półki na naczynia, szuflady na sztuce, stół i cztery stołki, jedna szafa w pokoju, szafa na ubranie i wersalkę. Ale kiedy przyjeżdżał ktoś w gości to jako dodatkowe łóżko wystawiał nosze. Trawa szybko rosła i nie nadążał jej tak szybko kosić kosą. W około domu posadził piękne kwiaty. Kiedy przychodziła pora ich kwitnięcia miały piękne pąki. Bąki przylatywały na pąki. Wabił ich ten kolor intensywny. Wieczorami lubił czytać, więc szedł do swej biblioteczki po książkę i czytał przy biurku. Kiedy był zmęczony szedł skręcał go głód 2 bułki brał i kroił nożem. A jeszcze kiedy indziej kiedy nie czytał pisał swój pamiętnik. Pisał i wyłącznie takie wspomnienia piórem wiecznym. Prowadził takie życie jakie od dawna chciał prowadzić, ale mu praca nie pozwalała.





Pewnego dnia wybrałem się w góry. Siedząc sobie za biurkiem pisałem sobie piórkiem. Jadłem sobie bułkę z półki przekrojone nożem . Noże leżały sobie na noszach zwane półką. Widziałem przez okno jak koza i kura harcuje po trawie bąk i pąk nie były im dłużne bo je obsiadły. Rolnik kosił także trawe .






PS. Zabaw się wspólnie z Nami. Czekamy na Wasze opowiadania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz