Jaka jest recepta na dobre opowiadanie? Użyj słów Nina, namiętność, nitka, nóż, narzędzia, nikczemnik... Chcesz więcej:)? Rusz głową:)!!!
Namiętna Nina o nienagannej nodze wzięła do ręki narzędzia: nóż kuchenny, nożyczki wraz z nitką. Następnie udała się do nikczemnika Nogiecia o imieniu Anastazy.
Zgasło światło...
Zapadła cisza...
Tak do końca nie wiadomo kto kogo uwiódł.
Po dwóch tygodniach Nina stała się panią Nogieć o nienagannej, namiętnej nodze!
TeKa.
Do nikczemnej Niny przyszedł Nogieć masować jej nogę i Nina z tym Nogieciem zaprzyjaźniła się. Namiętnie romansowała ze swoim pacjentem. Potem temu pacjentowi dała kwiaty i pocałowała go w policzek.
Krzysztof N.
Nina nitką nogę nikczemnikowi zszywała i nóż w ręce wciąż trzymała aż tu nagle Nogieć wpada
i tak namiętnie do niej gada - czemuż to noż używasz moja mała? Ona tak mu powiedziała – nie wiem sama. Wyrzuć to narzędzie moja mała weź nożyczki byś mu nóżkę ładnie pozszywała.
Adam K.
Nina szyła nitką i obcięła nić nożyczkami. Jak siedziała ruszała nogą. Nina miała na nazwisko Nogieć. Cięła nożem chleb. W piwnicy na narzędzia nikczemny pan ją gonił, nie wiedziała i uciekła. Miała namiętny romans.
Witold Gertner
Nina nawlekła nitkę na igłę. Następnie włożywszy nóż w ręce, kroiła chleb. Później za pomocą narzędzi przybijała deski do ściany. Zrobiła w ten sposób piękną boazerię. Nie wiem dlaczego, ale później przyszedł Wojciech Nogieć. Następnie czytał ciekawą książkę (siedząc w pobliżu Niny) o pewnym człowieku, który był nikczemnikiem. Później W. Nogieć i Nina wycinali nożyczkami wycinanki z papieru. Wieczorem Pan Wojciech udał się do domu. Kolejnym dniem była niedziela, kiedy to W. Nogieć grał namiętnie w piłkę z kolegami. Przewrócił się on na boisku dlatego długo po tym bolała go noga.
M.
Nina namiętnie postanowiła sobie, że uszyje jakaś ekstrawagancko - fajną kreacje. Wymyśliła, że będzie to żakiet i spodnie. Dała zlecenie krawcowi. Zakład cieszył się bowiem dobrą renomą. Krawiec o mieniu Nogieć przyjął zamówienie. W krótkim czasie miał zrealizować zlecenie, zabrał się do roboty. Szykowała się jakaś zabawa. Nożem odciął nogawkę od spodni i przyszył ją do żakietu. Nożyczkami odciął nitkę. I wyszło nie wiem co? Romans - żart.
Tokaj T
czwartek, 14 maja 2009
Warsztatowe zabawy z tekstem:) czyli szalone opowiadania z naszego środowego paplania;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)


Nieźle zakręcone teksty;)!
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa, prosimy częściej:)
OdpowiedzUsuńEwa
zgadzam się z koleżanką,super
OdpowiedzUsuńNaprawdę super!
OdpowiedzUsuńnieżle pokręceni z was ludzie..hehe.
Nie jest to co prawda Kochanowski i jego fraszki ani tym bardziej Rej ale naprawdę genialnie he.he!-wielkie szacu-brawo!
adam.k